;]
Komentarze: 2
do założenia blodzia zainspirował mnie fascynujący stan potocznie zwany kacem. jest to pomysł durny i bezcelowy, jednak czuję potrzebę wyrzucenia z siebie wszystkich niesamowitych odczuc, o których nikt nie chce słuchać ;D
niestety, stało się - dopada mnie starość. pójście na studia automatycznie wpusciło jej obleśne macki do mojego szalonego nastoletniego życia. poza permanentnym zmęczeniem, bólami reumatycznymi i kiepskim samopoczuciem, pojawił się najbardziej bolesny w skutkach symptom, a więc wspomniany juz KAC. z łezką w oku wspominam beztroskie czasy, gdy sącząc bułgarskiego drina z mamą, z satysfakcją wyśmiewałam fakt występowania u niej przykrych objawów dzień po alkoholowej libacji. ja, jako obraz zdrowej, zaprawionej w bojach nastolatki, nie znałam takich problemów. mama jednak nie dała zbić się z tropu i podzieliła się ze mną jedną z wielu mądrości życiowych, w których jest posiadaniu. powiedziała bowiem, że z wiekiem i mnie to dopadnie. rzecz jasna, wzięłam to śmiechem, lecz ku mej rozpaczy słowa te okazały się prorocze. jak powstrzymac ten bieg? gdzie znaleźć źródło wiecznej młodości? tego nie wie nikt, ale ja się dowiem.
KAC, jakkolwiek meczący by nie był i jakkolwiek wiele myśli samobójczych by nie przynosił, ma ciekawe efekty, co widać naocznie właśnie teraz, gdy piszę jakaś chorą notkę. kac to okazja do przeprowadzania niesamowitych psychologicznych obserwacji. Marcin Świetlicki napisał:
"szalenie delikatny jestem na kacu
to taki stan, kiedy byle reklama zmusza do płaczu"
nie sposób się z nim nie zgodzić. moja wrodzona wrażliwość wzmaga się, mam tendencje do refleksji o bezsensie istnienia i poczucia niewyjaśnionego niepokoju. z drugiej strony jednakże, przechodzi to także w fazę tzw. głupawki, kiedy to nie mogę opanować śmiechu z pozornie banalnego powodu. jak widać, kac ponadto pobudza twórczo. czy nie jest to fascynujace? ależ jest.
to na tyle z moich skromnych przemyślen. na zakończenie chciałabym podziękować the Coca Cola Company. gdyby nie magiczny napój produkowany przez te korporację, fizyczne objawy kaca prawdopodobnie trwałyby jezcze długo. DZIĘKUJĘ.
KAC - ostatnio nawet mnie dopada ;( a ja i Ty zawsze byłysmy odporne na tego wyslannika szatana :(
Dodaj komentarz